Przed nami jednak nowe wyzwania zarówno w obszarze zdrowia jak i konkurencyjności Europy i oba te czynniki będą wpływać na nasze bezpieczeństwo zdrowotne. W wyniku starzejących się społeczeństw oraz wielu innych czynników ryzyka rośnie liczba zachorowań choroby przewlekłe i cywilizacyjne. Dlatego też jako branża będziemy wspierać wszystkie cztery priorytety przedstawione ostatnio przez Ministerstwa Zdrowia, którymi są: profilaktyka i promocja zdrowia, zdrowie psychiczne dzieci i młodzieży, cyfrowa transformacja opieki zdrowotnej oraz bezpieczeństwo lekowe.
Choroby układu krążenia są nadal główną przyczyną zgonów w Polsce i w Europie. Już teraz ponad milion osób w Polsce choruje na nowotwory a ostatnie dane mówią aż o 5% wzroście zachorowań w ciągu zaledwie roku podczas gdy do tej pory był to wzrost o 1,5-2 proc. rok do roku. Podobnie jest w innych obszarach terapeutycznych. W konsekwencji szacuje się, że ekonomiczny koszt zarządzania tylko chorobami układu krążenia wynosi ok. 56 miliardów złotych. Obejmuje to zarówno koszty opieki zdrowotnej i społecznej, jak i koszty pośrednie, związane z opieką nieformalną oraz utratą produktywności.
Europa boryka się także ze spadkiem konkurencyjności co wykazał w swoim raporcie Mario Draghi, wskazując kierunki koniecznych zmian. Kluczowe znaczenie w realizacji tych celów będzie miał ostateczny kształt reformy prawa farmaceutycznego UE, który w najbliższych miesiącach będzie nadal negocjowany pod przewodnictwem polskiej prezydencji w związku z tym, że węgierska prezydencja nie zdołała wypracować kompromisu. Ta reforma to konstytucja rynku farmaceutycznego i dotyka całego procesu badań, rejestracji, dystrybucji i finansowania dostępu pacjentów do nowych terapii lekowych. Określi zatem przyszłość przemysłu na następna dziesięciolecia. Może dać silny impuls do rozwoju badań lub na lata je zahamować. O tym właśnie zdecydują najbliższe negocjacje prowadzone przez polską prezydencję i ostatecznie osiągnięty kompromis między krajami członkowskimi.
Niestety wnioski raportu M. Draghiego potwierdzają dane z ostatnich raportów opracowanych dla naszej branży. Pomimo globalnego wzrostu liczby badań klinicznych o 38% w ciągu ostatniej dekady, udział samej Europy w badaniach spadł w tym samym czasie aż o połowę. Gospodarczo też tracimy na tle świata. Pomimo dekady stopniowego wzrostu Stany Zjednoczone wyprzedzają Europę pod względem wydatków na badania i rozwój. Te w UE rosły średnio o 4,4% rocznie w ostatniej dekadzie, ale w tym samym okresie wzrost wydatków na badania i rozwój w USA wyniósł aż 5,5%, a w Chinach 20,7% .
Jako branża chcemy ponownie uczynić Europę miejscem badań, rozwoju i produkcji nowych metod diagnostycznych, terapii i szczepionek. I nieustannie nad tym pracujemy. Już teraz w całym procesie badań nad innowacyjnymi lekami obserwujemy postępy, które mogą przyczynić się do bardziej efektywnego i skutecznego leczenia, co może znacznie złagodzić społeczne, systemowe i gospodarcze obciążenia chorobami, zaspokajając w ten sposób potrzeby pacjentów i znacznie poprawiając opiekę nad nimi. Największym obszarem badań klinicznych jest onkologia, odpowiadając za prawie jedną trzecią badań (29%). Również terapie komórkowe i genowe (CaGT) mają znaczący udział w ogólnej liczbie badań, co wskazuje na duże inwestycje w nowatorskie podejście do walki z nowotworami.
Wyzwania są zatem znane i wszyscy mamy świadomość, że bez skutecznej profilaktyki i bez mocnego impulsu do rozwoju badań przy tak negatywnych prognozach obecne systemy ochrony zdrowia mogą tego nie udźwignąć. Odbije się to także na kondycji społeczeństw europejskich i gospodarce. Wierzę, że jako branża innowacyjna mamy tu wiele do zaoferowania i że polska prezydencja, którą będziemy wspierać by wzmacniać bezpieczeństwo Europy w każdym obszarze, odniesie sukces i wytyczy kierunki rozwoju Unii Europejskiej na najbliższe lata.